Dążenie do doskonałości – o pułapkach perfekcjonizmu

ktomaszewska
Katarzyna Tomaszewska
17 sierpnia 2022

Żyjemy w świecie wysokich wymagań i wygórowanych oczekiwań

 

W dzisiejszych czasach na co dzień doświadczamy konkurencji i rywalizacji na wielu płaszczyznach. Jesteśmy również nieustannie poddawani perfekcyjnym obrazom kreowanym w świecie telewizji i internetu. W dobie internetu bardzo łatwo możemy porównywać się do ludzi i często zapominamy, że porównujemy się z osobą, która tak na prawdę nie istnieje. Presja aby być jeszcze lepszym często towarzyszy nam już od czasów szkolnych. W otaczającym nas świecie panuje moda na doskonałość – na bycie doskonałym partnerem, rodzicem czy pracownikiem. Dodatkowo pozostaje jeszcze kwestia idealnego wyglądu, posiadania idealnego wystroju wnętrz czy idealnych wakacji. Ale czy na pewno o to w życiu chodzi? Pamiętajmy, nie ma nic złego w byciu ambitnym, w chęci rozwoju, doskonaleniu swoich umiejętności czy dbaniu o siebie. Problem zaczyna się w momencie, kiedy ta chęć staje się nadmierna i przeradza się w bezwzględną potrzebę.

 

Czym jest perfekcjonizm i skąd się bierze?

 

W swojej definicji perfekcjonizm to cecha, która przejawia się w dążeniu do doskonałości i potrzebie bycia coraz lepszym oraz stawianiu sobie wysokich wymagań i standardów. Ważne jest to, że standardy, które sobie stawiamy są wyższe niż wymagają od tego nasi bliscy, przyjaciele, szefowie czy współpracownicy. To my sami narzucamy na siebie presję bycia idealnym nieakceptując i nieuznając przy tym możliwości przysłowiowego „poślizgnięcia się” czyli popełnienia błędu. Nawet najmniejsze potknięcie możemy wtedy postrzegać jako porażkę. Często też nie potrafimy cieszyć się z sukcesów i docenić swoich dokonań. Chcemy coraz więcej i więcej.

 

Zastanówmy się dlaczego tak bardzo zależy nam na byciu idealnym? Na początek trochę suchej teorii. U podnóża perfekcjonizmu leżą nasze biologiczne predyspozycje a więc nasze geny, które wchodzą w interakcje z naszym doświadczeniem. Już jako dziecko mogliśmy być nieświadomie poddawani presji ze strony dorosłych autorytetów. Wielu z nas znane są już z czasów szkolnych wysokie wymagania takie jak presja dobrych ocen narzucana przez rodziców bądź nauczycieli czy porównywanie do rówieśników. Takie działanie powodować może wykształcenie się schematów myślenia o przymusie bycia idealnym i spełniania oczekiwań innych.

 

 

Kiedy perfekcjonizm staje się problemem

 

Jak mawiają, każdy medal ma dwie strony. Chęć doskonalenia umiejętności, chęć rozwoju czy dbanie o siebie jest czymś pożądanym i pozytywnym. Nie ma nic złego w byciu pracowitym, ambitnym i w dbaniu o swój wygląd. Motywacja do szeroko rozumianego rozwoju odzwierciedla się w naszym działaniu dzięki czemu nie spoczywamy na przysłowiowych laurach i możemy czuć satysfakcję z życia. W tym przypadku możemy mówić o tak zwanym perfekcjonizmie adaptacyjnym czyli takim, który pnie nas ku górze nie powodując przy tym negatywnych dla nas konsekwencji.

 

Nie zawsze jednak dążenie do doskonałości jest czymś co pnie nas ku górze. Problem zaczyna się w momencie kiedy perfekcjonizm staje się nadmierny. Pragnienie bycia idealnym pociąga za sobą nadmierny krytycyzm co do naszej osoby a także innych, nadmierne skupianie się na opinii innych ludzi i strachu przed negatywną oceną z ich strony. Powoduje to, że wpadamy w pułapkę doskonałości. Przestajemy czerpać radość i satysfakcję z naszego życia. Stajemy się niewolnikami perfekcjonizmu co w konsekwencji może doprowadzić nas do życia w przewlekłym stresie, który z kolei może powodować wiele poważnych problemów zdrowotnych natury fizycznej i psychicznej.

 

Jak można temu zaradzić?

 

Kiedy już wiemy czym jest perfekcjonizm i jakie są jego przejawy na początek zastanówmy się czy nadmierna potrzebna bycia doskonałym jest nam znana? Czy w swoim życiu nie przykładamy przypadkiem zbyt dużej uwagi do bycia idealnym, do dążenia do doskonałości i czy nie stawiamy sobie przypadkiem za wysoko poprzeczki? Czy w związku z tym odczuwamy może przykre emocje i żyjemy w ciągłym napięciu i niepokoju?

Gdy na któreś z tych pytań odpowiemy twierdząco zastanówmy się jakie myśli przychodzą nam do głowy w różnych wymagających bądź mniej wymagających sytuacjach. Czy myśli typu „albo doskonale albo wcale”, „jeżeli nie zrobię czegoś idealnie poniosę porażkę”, „jeżeli nie będę wyglądać perfekcyjnie to nikomu się nie spodobam”, „jeżeli nie będę doskonały/doskonała to sobie nie poradzę”, „nie jestem wystarczająco dobry/dobra”, „jeżeli nie spełnię oczekiwań to inni nie będą mnie lubić/kochać/szanować” są nam w jakiś sposób bliskie? Warto zwrócić uwagę, że myśli takie jak wyżej zawierają tak zwane zniekształcenia myślenia, mówiąc kolokwialnie – pułapki. Między innymi takie jak: myślenie w kategoriach „wszystko albo nic” – inaczej myślenie czarnobiałe nieuwzględniające żadnych rozwiązań pośrednich czy katastrofizacja – katastroficzne przepowiadanie przyszłości.

 

 

Jeżeli takie myśli są nam znane warto pójść o krok dalej i podyskutować a nawet trochę posprzeczać się ze swoimi perfekcjonistycznymi przekonaniami. Spróbujmy wymyślić i sformułować rozwiązania alternatywne, które mogą podważyć nasze czarno-białe i katastroficzne myśli. Zastanówmy się czy aby na pewno możliwe jest niepopełnianie żadnych błędów i czy tacy ludzie w ogóle istnieją? Czy znamy takich ludzi? Czy znamy ludzi, którzy nie wyglądają perfekcyjnie a wiodą szczęśliwe życie u boku kochającego partnera? Przypomnijmy sobie sytuację kiedy ktoś z naszych bliskich popełnił jakiś błąd i nie był doskonały. Czy przez to stracił on naszą sympatię/szacunek?

 

Ważne jest również abyśmy zwrócili uwagę na myślenie typu „muszę” – „muszę być doskonały”, „muszę zrobić to idealnie”. Czy na prawdę musimy? Zamiast tego spójrzmy na to z innej strony. Czy nie mamy prawa do chwili słabości czy gorszego dnia? Zamiast tego warto pomyśleć: „mam prawo popełnić błąd”, „Mam prawo dzisiaj gorzej wyglądać”.

 

W myśl tego, że człowiek uczy się na błędach, gdyby nie błędy to człowiek niczego by nie umiał a świat już dawno by nie istniał. Na koniec warto jeszcze raz powtórzyć. Pamiętajmy, że nie ma nic złego w chęci bycia dobrym i chęci doskonalenia się. Problem zaczyna się gdy staje się to nadmierne i utrudnia nam nasze codziennie funkcjonowanie. Jeżeli tak się dzieje warto także pomyśleć o zwróceniu się po profesjonalną pomoc do psychologa bądź psychoterapeuty.